Opis[]
TA. PASTA. TO. GÓWNO.
Napisałem to.. badziewie w 2014 roku. Byłem młody i głupi (Teraz jestem tylko głupi.) Wstawiłem tu najchujowsze Cliche z jakichkolwiek gównopast na tym świecie. Więęęęęc.... Jak nienawidzisz swojego życia ALBO jesteś PsyGambitem i chcesz pocisnąć bękę z tego wykurwistego tworu godnego - Quo Vadis to przeczytaj ten tekst, a potem się zabij to bo jedyne co Ci pozostaje.
Historia[]
Jestem fanem innych gier, np. takich gdzie musisz naciskać klawisze w rytmie. Takim przykładem jest moja ukochana seria Patapon. Pewnego dnia postanowiłem kupić Trzecią część Patapon-ów. Nigdzie w sklepach już tej gry nie było, zostało mi tylko szukanie w Internecie. Pewnie powiecie, że zwariowałem, bo gry nie szukałem na Allegro, tylko na jakiejś stronie zagranicznej. Znalazłem Patapon 3 po całkiem małej cenie - 20 Euro. Po tygodniu doszła do mnie ta paczka. Co mnie zaskoczyło to Pudełko wyglądało jak nowe. Pewnie takie było, nikt tej gry pewnie nie otwierał z pudełka. Uradowany wrzuciłem płytke do napędu w PSP. Wybierając miejsce do nowego zapisu znalazłem już jeden Save. Nazywał się: cd1o. Myślałem że moja karta pamięci już była używana a poprzedni właściciel zapomniał skasować zapisu. Anulowałem opcje Nowej Gry, i wybrałem Kontynuuj. Zapis miał ponad 9999 Godzin. Co było nie możliwe. Zmieniłem karte pamięci konsoli na moją już starszą. Zapis nadal był w grze. Postanowiłem sprawdzić jak ktoś tracił życie w tej grze. Sprawdziłem jego załoge w Koszarach. Stał tam tylko uberhero. Grał jako Tondenga. Miał 40poz. zadawał 1-99999 obrażeń, ale miał tylko 1 pż obrona na każdy efekt była nieskończona. Jego ekwipunek to był Thor, Tarcza Pandeounium i Hełm Dolmora, wszystko na 21 poz. Pomyślałem sobie: "To musi być shakowany zapis, ponieważ nie da się mieć ostatecznych przedmiotów na jakimkolwiek poziomie wyższym niż 0. W koszarach był tylko Uberhero, nikt więcej. Sprawdzając jego innych Bohaterów to każdy miał poz. 40 i zadawał 1-99999 obrażeń. Nawet pingrek. Sprawdzając kryjówke nikogo w niej nie było; Srebrny Hoshipon, Nawet Patapolis przed kryjówką, było puste i zniszczone. Poszedłem na jakąkolwiek misje. Nie było nikogo tylko tabliczki które mówiły; Lepiej odejdź, nikt Cię tu nie chce widzieć i nie grał żaden motyw, tylko puste dźwięki Bębnów. Uberhero po każdej takiej misji wydawał się słabszy, smutniejszy. Maska każdej klasie przyciemniała. Powiedziałem; "To napewno shackowany zapis, sprawdze w nowej grze czy coś pomoże.
Wybrałem kolejny slot na zapis. Rozpoczeła się scenka wstępna. Arcybiesy, Bohater i Przysięga.Nazwałem się Panda i wybrałem Yaride. Światło zamiast spytać się mnie czy nie śniło mi się być kimś wyjątkowym, pytało ,,Jesteś gotowy na to co cię spotka?' Wybrałem opcje ,,Nie wtedy światło spytało się ponownie. Rozpoczeła się scena kiedy to Hoshipon wylatuje z naczynia, mówiąc ,,Zostawiłeś je. Teraz czeka ich tylko mrok z klątwie skał. Hoshipon odrodził Bohatera z klątwy kamienia i powiedział; ,,Nie da się uratować przeszłości. Nagle pojawia się duch Meden krzyczała: "Gdyby nie Panda. To byśmy byli już w drodze do Krańca. Hatapon który podszedł miał całą zniszczoną flage. Mówił ,,Dlaczego to nam się najbardziej obrywa? Czemu Panda nie chce nas uratować? Ekran zmieniłsię w czerń. Usłyszał
em niezwykle głośny krzyk Ormen Karmena. Pojawiło się czerwone koło. Myślałęm że to jakiś Rarepon albo zigoton. Był to Uberhero bez maski. Cały w krwi. W tle grały różne dzwięki z gry. Patapon krzyczał prawdziwym głosem WHERE IS ALMIGHTY? Światło w moim pokoju zgasło, Monitor komputera dostał ten sam obraz, telefon dostawał wiadomości z tym zdjęciem. Gdziekolwiek sie spojrzałem tam był on, Cały zakrwawiony. Nie wiedziałem co myśleć. Było mi smutno, a zarazem bałem się. Wkońcu powiedział ,,Jesteś głupcem, wyzwoliłeś mnie z klątwy.'. Wiedziałem że to tylko shakowana wersja gry, koszmar tego... czegoś,
TERAZ UWAGA NAJCHUJOWSZA CLICHA EVER. ZAPNIJ PASY, I SZYKUJ WYBIELACZ.
trwał najpierw widziałem go w tłumach, potem w pustych miejscach aż wkońcu widziałem go we własnym pokoju. Chciał
em oddać gre właścicielowi, jednak strona przestała istnieć. Typowe dla takich stron. Zostało mi tylko jedno. Zniszczyć dysk, może wtedy przestanie za mną podążać? Dyskietka zniszczona, jednak koszmar się nie skończył. To coś nadal za mną podążało. Wydawało mi się że coraz bardziej krwawe, coraz bardziej wrogie, i coraz bardziej śmiałe. Jeżeli kiedykolwiek zagrasz w tą przeklętom wersje Patapon, to wiedz że niedługo spotkasz go.
Nie jesteś już bezpieczny. kurwa.